środa, 30 stycznia 2013

Lawenda i Pinterest na długie zimowe wieczory...

Zasypało nas na dobre ,dookoła biel ,biel, biel...







W takich to okolicznościach przyrody postanowiłam zabrać się do prac ręcznych :) w końcu coś trzeba było zrobić z suszem lawendowym który wśród remontowanych przestrzeni błagał o bezpieczne "uwięzienie".
Inspiracją dla pierwszych w życiu szytych poduszeczek wypełnionych lawendą  był Love letter który dziwnym trafem wygrałam w Candy na początku mojej przygody z blogowaniem. Love letter misternie wykonany przez zdolną Syl ;)
Poduszeczki wypełnione lawendą własnoręcznie zadrukowałam kombinując z sokiem cytryny, nitro i innymi specyfikami i o dziwo wyszły ;)





dziękuję Ci Syl za inspirację ;)
Tej samej zimy odkryłam Piterest ,kopalnię inspiracji , przepisów ,przepięknych zdjęć i.... ugrzęzłam tam na amen ;) w wolnej chwili , a zimą jest ich zdecydowanie więcej stałam się buszującym w Pinterest.
Jak ktoś jeszcze tego nie zna Szczerze polecam  i ostrzegam wciąga ;) Moje Znaleziska i tysiące innych można śledzić klikając na ikonkę Pinterest. Pozdrawiam zimowo.